EKONOMIK ZŁOTĄ SZKOŁĄ 2023
        w rankingu PERSPEKTYW
europejska
karta
mobilności

Menu Główne

PRZEŚMIESZNE SPRAWY ZE SZKOLNEJ ŁAWY PANA JERZEGO KOSZEWSKIEGO

PRZEŚMIESZNE SPRAWY ZE SZKOLNEJ ŁAWY,

czyli profesorowie w anegdocie !!!

 

Pani Profesor Maria Sztobryn lubiła czasem mówić „Klasa ciemna masa”. Pewnego razu przygotowując scenariusz „Wieczora Przyjaźni” poprosiłem Panią Marię o pomoc, której ona chętnie udzieliła w wyreżyserowaniu tego przedstawienia. Między innymi koleżanka miała deklamować wiersz Władysława Broniewskiego o chińskim Kulisie i o rewolucji. Uznałem, że należy do wiersza dodać jeszcze jedną strofę, żeby uczynić go jeszcze bardziej rewolucyjnym i dopisałem coś w tym stylu „Wielka nowina o rewolucji jak smok .... i Tang Li uznał, że ta walka i do niego należy”. Pani Maria popatrzyła na mnie srogo i powiedziała „Jureczku pierwszy raz spotykam ucznia, który poprawia Broniewskiego”. W pierwszej klasie deklamowałem wiersz o Heraklesie „Przez stepy szedł Herakles niósł maczugę z drewna, a w kędziorach mu bujnych wiatr świszczący śpiewa” i Pani Maria spytała się uczennicy Teresy Rybakiewicz czy ja mogę być Heraklesem, a ona spojrzała na mnie krytycznie i rzekła, nie bo Jurek jest za wątły. Na to Pani Profesor odrzekła „Ale może być Heraklesem moralnym”.

 

Pan Profesor Adam Zbigniew Troczewski był chyba najbardziej roztargnionym pedagogiem i słynął z dowcipnych wypowiedzi w rodzaju „Nie po to idziesz na studia, żeby je ukończyć, ale po to abyś dobrze wyszła za mąż” – tak mówił do swych uczennic lub do uczniów: Chłopiec, który nie potrafi wyczuć dziewczyny to jest cielęcina”. Przestrzegał nas abyśmy unikali drobnomieszczańskiego szczęścia „w firanek użusze, mebli politurze i lamp abażurze”  i starali się żyć renesansową „pełnią człowieczeństwa”.

Pokazał mi kiedyś swoje zdjęcie z żoną z podróży poślubnej nad Bałtyk – na tle wzburzonego morza z podpisem „Dwa bałwany w tym jeden żonaty”. Lubił organizować wycieczki szkolne i był ich „duszą”, ale raz w Warszawie jako przewodnik tak szybko wsiadł do odjeżdżającego tramwaju, że pozostali uczniowie zostali na przystanku i potem mijali się z powrotem po drodze w różnych tramwajach.

Na jednej ze studniówek tak „hasał”, że w tańcu uszkodził sobie nogę i potem musiał długo się kurować.

Państwo Troczewscy nie mieli włąsnych dzieci i dlatego adoptowali męża Basię, z którą profesor mieszkający w domu przy ulicy Krakowskiej Nr 11 udał się do księgarni przy ulicy Lipowej i . wrócił do domu bez niej. Pani Eugenia spytała: „Zbyszku, a gdzie Basia”, a co nie ma jej ze mną, och zostawiłem ją w księgarni i szybko pobiegł po nią. Basia siedziała w fotelu i oglądała obrazki w książce. Pan Profesor spytał się jej „Basiu czy ty się nie bałaś i nie płakałaś”. Rezolutne kilkuletnie dziecko odparło „Nie wiedziałam, że kiedy Tatuś przypomni gdzie mnie zostawił to wróci po mnie”.

 

Pani Profesor Maria Plesiewicz – chemiczka na jednej z lekcji mówiła nam o spalaniu się różnych materiałów i co z nich powstaje w sensie chemicznym np. po spaleniu węgla powstaje dwutlenek węgla i zauważyła, że jedna z dziewczyn nie słucha wykładu, więc wezwali ją do odpowiedzi zadając pytanie co powstaje po spaleniu czapli, nieuważna i zdezorientowana uczennica bez namysłu rzekła ku uciesze całej klasy – dwutlenek czapli no i oczywiście zarobiła dwóję. Uczniowie mówili o Pani Profesor „Siedzi Maria na anodzie trzyma nogi na katodzie”.

Pani Profesor uczyła nas również geografii i często zadawała podczas wykładu różne pytania, a gdy nikt nie kwapił się do odpowiedzi to pytała „a Koszewski wie” no i ja musiałem opowiadać. Dlatego też przed każdą lekcją uczyłem się na następna z zeszytu kolegi Jerzego Bolny ze starszej klasy, który dostałem od niego w spadku jako pierwszoklasista.

 

Pan Profesor Karol Jaworski uczył nas zoologii i matematyki i chodził tak wyprostowany jakby połknął kij. W czasie lekcji pluł do śmietnika bacząc czy nikt z uczniów w klasie z niego się nie śmieje.

Przed jedną z lekcji napisaliśmy na tablicy w stylu biblijnym: „Onego czasu rzekł Jawor uczniom swoim – przynieście spluwniki, a ja napełnię je. I następnie cisza przerywana grzmotem śmiechu”. Pan profesor wszedł do klasy i spojrzał na tablicę, a potem rzekł „dyżurne proszę zetrzeć tablicę” i na tym się skończyło.

Podczas lekcji z matematyki uczennica wezwana do tablicy miała za zadanie rozwiązać równanie z dwiema niewiadomymi. Rozwiązania trzeba było dokonać dwiema metodami: przeciwnych współczynników  i podstawienia. Koleżanka szybko rozwiązała równanie metodą przeciwnych współczynników i powiedziała profesorowi, że nie umie rozwiązać przy pomocy podstawienia. Pan profesor rzekł do niej znamienne słowa: „Panna, która nie umie się podstawiać zostanie starą panną”.

„Chodziła” fama po szkole, że kiedyś na jednej z uroczystości Pan dyrektor Humeński się spytał „Kto wyprowadził żydów z niewoli egipskiej”, a zebrani patrząc na naszego wychowawcę Stanisława Marcinkowskiego odparli chórem „Mojżesz” i tak została ta nazwa do końca jego pracy w handlówce.

W organizacji zetempowskiej był tak znany, że przed pochodem pierwszomajowym zbieraliśmy się w naszej świetlicy ucząc się skandować hasła w czasie pochodu przez jednego z uczestników np. Anders precz, Bierut niech żyje i jeden z naszych kolegów po wypowiedzeniu hasła ostatni omyłkowo krzyknął „Precz” i ... zrobiła się cisza jak makiem zasiał, ale utrzymaliśmy to w tajemnicy, bo akurat najbardziej „zajadłych” aktywistów na szczęście nie było z nami.

Podczas pierwszego zjazdu w 1958 roku gdy zebrani zgłaszali uwagi i postulaty oraz problemy do programu na następny – to Pan Profesor Turowski wstał i powiedział żartobliwie „Wnoszę żeby do następnego zjazdu ożenić Pana Leona Dubowskiego”, który wtenczas jeszcze był nieżonaty, ale się obruszył, gdy ktoś nazwał go „starym kawalerem” i z miejsca ripostował „Nie stary ino oporny”.

Dowcipy i powiedzonka naszych profesorów można snuć bez końca, ale czas ucieka i wieczność czeka” więc „finis coronat opus” – czyli koniec wieńczy dzieło!!?

 

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.